Czy czujesz, że Twoje wpisy na social media są interesujące, ale płaskie? A może nie do końca generują taki ruch, o jakim marzysz? Jest gorzej? Wcale nie są ciekawe i nikt nie reaguje? W tym wpisie znajdziesz 3 tipy na temat tego, jak sobie pomóc.
# 1 Zrozum swoich odbiorców
To podstawa. Wierz mi, mogłabym pisać wpisy o muzyce celtyckiej, Harrym Potterze i książkach fantasy, ale moi odbiorcy NIE TEGO szukają, wchodząc na moją stronę, czy zaglądając na mój profil na LinkedIn. Tak, często nieco prowokacyjnie łączę wyżyny z nizinami — ale SŁUCHAM odbiorców.
Jeśli chcesz zrozumieć swoich odbiorców, zacznij od tego, że odpowiesz sobie na kilka pytań:
- Kim oni są? Ile mają lat? Skąd pochodzą?
- Jakie mają zainteresowania?
- Które spośród Twoich treści najbardziej ich angażują? Dlaczego tak jest?
- Czym zajmują się zawodowo?
- Czego szukają, wchodząc na Twoją stronę? Jakie ich problemy możesz rozwiązać?
- Co uzyskają dzięki lekturze Twoich wpisów?
Słuchanie odbiorców polega na regularnym odpowiadaniu sobie na te pytania. Kiedy zrozumiesz swoją publiczność, możesz tworzyć posty w mediach społecznościowych, które są dopasowane specjalnie do niej. W ten sposób zaskarbisz sobie również przyjaźń algorytmów, a Twoje wpisy zaczną trafiać do ODPOWIEDNICH ludzi.
# 02 Nie bój się być trochę chilli! Czyli na ostro...
Jasne, chcesz, żeby Twoje posty były odpowiednie i nikogo nie obrażały. Bardzo dobrze, ale niech to nie będzie zachęta do bycia nijakim. Bycie trochę edgy, trochę kontrowersyjnym — może być inspirujące, zachęcać do dzielenia się treściami i budzić wiele dyskusji, które rodzą emocje. Czy tego chcesz, czy nie, to EMOCJE są siłą napędową social mediów i właściwie każdej Twojej treści w Internecie. Zachowaj pewną ostrożność wypowiedzi, ale NIE BÓJ SIĘ!
Korzystaj z różnych środków wyrazu, sprawdzaj, co działa i co nie działa. Potraktuj to jak eksperyment, który może mieć różne efekty, ALE NA PEWNO... WIELE CIĘ NAUCZY! Prowokacyjne posty wywołują dyskusje, a niektóre po prostu pobudzają do reakcji dlatego, że są tak dziwne, że nie wiadomo, co o nich myśleć. Moje komentarze, czy wypowiedzi nie zawsze intrygują tylko z merytorycznego punktu widzenia. Często się zdarza, że ktoś trafia na mój profil z powodu świdrującego pytania: skąd ona się urwała? Druga reakcja to: no tak, ona pisze teksty — więc po prostu zagrała ze mną słowem. No nieźle!
#03 Długość ma znaczenie!
I chodzi o tekst. Akurat w tym przypadku... Im krócej i sensowniej, tym lepiej. Media społecznościowe to szybki świat, a ludzie nie będą godzinami czytać Twoich wpisów.
Sorry, tak to działa. Treść żyje dzisiaj, umiera jutro — chyba że piszesz same evergreeny (o tym, jak,
pisałam tu). Ale to też nie jest rozwiązanie, bo jeśli puszczasz same evergreeny, to w końcu zrobi się po prostu NUDNO.
Krótki, zwięzły, przejrzysty, prowokujący, inspirujący, intrygujący, dziwny, zastanawiający, nietypowy, łamiący jakiś schemat — to są wartości, których szukasz. Pamiętaj jednak, że łamanie schematów to też sztuka, nie zawsze łatwo jest robić to ze smakiem i w dobrym guście. Jedno jest pewne, większe zaangażowanie generują wpisy, z którymi łatwo można się utożsamić, coś poczuć, przybić piątkę lub wbić kołek. Jeśli chcesz pisać długie wpisy, w których niewiele jest intrygujących, ciekawych punktów — to, albo rozbij je na ZDECYDOWANIE mniejsze części, albo zmień medium.
Chilli co?
Niezależnie od tego, czy piszesz własne posty w mediach społecznościowych, czy korzystasz z pomocy copywritera, pamiętaj o tych wskazówkach. Najważniejsza jest pierwsza z nich, to ona powinna rzutować na wszystkie kolejne Twoje działania. Chętnie Ci pomogę. Zapraszam do współpracy kontakt@monikapawelec.pl 😉
Trzymaj się zdrowo.🍀
Cześć!
Psssyt! Jeśli spodobał Ci się ten tekst, możesz docenić autorkę, stawiając jej napój bogów (zielony przycisk👇). Powiem Ci w tajemnicy, że ona naprawdę lubi kawę. Lubi też jak skrzynka zapełnia się ofertami współpracy: kontakt@monikapawelec.pl. 😉 Pracując z nią, wspierasz jej nieoczywistą codzienność ze stwardnieniem rozsianym. ☕
Komentarze
Prześlij komentarz