TRYB JASNY/CIEMNY

Jak zwiększyć produktywność?? 😁 Moje NIEPOPULARNE porady... Dla tych, co lubią po swojemu 😎

Masz takie poczucie, że doba jest za krótka? Sama miewam to poczucie bardzo rzadko, dlatego, że... moja doba się rozciąga. Jak to zrobić? I dlaczego moim zdaniem popularne sposoby można włożyć między bajki?



Duże projekty, dom, rodzina i dużo spraw

Jako copywriterka zazwyczaj nie narzekam na brak pracy. Przeważnie mam co robić, a zadania same się wpisują w plan dnia. Często zdarza mi się pracować na kilku dużych projektach jednocześnie. Od czasu do czasu pytacie mnie — jak to ogarnąć? Mam kilka swoich sposobów, ale przeważnie króluje tu logika odwrotna od tej powszechnie uznawanej za jedyną słuszną.

Planowanie — ramowe, tak. Szczegółowe? Absolutnie nie!

Jeśli musisz sobie wpisywać w plan wypicie herbaty, czy szklanki wody to znaczy, że coś jest grubo nie tak. Chociaż wszyscy mamy dzisiaj fazę na produktywność, w każdej sytuacji da się przesadzić i pójść o krok... Lub o kilka kroków za daleko. Problem ze szczegółowym planowaniem polega na tym, że zazwyczaj nie obejmuje ono zdarzeń losowych... A te... Lubią się dziać szczególnie wtedy, kiedy Twój plan jest ułożony od deski do deski. Z tego powodu... nie robię takich planów.

Ustal realistyczne cele — naprawdę?

Naprawdę! I pamiętaj o tym, że realistyczne cele nie polegają na robieniu z siebie herosa produktywności i zapisaniu kalendarza po brzegi, tylko po to, żebyś mógł pod koniec dnia cieszyć się blaskiem swej chwały. Jeśli rzeczywiście uda Ci się zrealizować to wszystko, brawo... Ale tak szczerze, co Ci po tym blasku, kiedy ledwo zipiesz? A z drugiej strony... Jeśli nie uda Ci się zrealizować wszystkiego, dół będzie tym większy, im większa będzie ta lista.

Eliminuj rozpraszacze — ale na zdrowym poziomie

Jeśli Twoja asceza ma oznaczać tyle, że nie korzystasz z telefonu, ale ciągle o nim myślisz, to na nic Ci taka asceza. To, że nie masz rozpraszaczy w zasięgu ręki, to jedna strona medalu. To, że stale o nich myślisz — to druga. Jeśli tak jest, to obydwie te sytuacje są tak samo rozpraszające. A skoro tak... to musisz znaleźć drogę środka pod tytułem: wilk jest syty i owca cała. Inaczej ukisisz się w tym kociokwiku. Na nic Ci timer Pomodoro, jeśli Twoje myśli przez cały ten czas są gdzie indziej. W takiej sytuacji już lepiej dać sobie spokój ze wszystkim i po prostu zjeść tego pomidora.

Wysypiaj się — i znowu te pierdoły

Ale tak! To prawda! Odpoczynek jest kluczowy, nie chodzi tylko o to, czy śpisz, ale też o to, jak śpisz. I nie powiem, żebym była mistrzynią, jeśli chodzi o sen i przesadną jego higienę. O mój sen dbają ostatnio żelki z melatoniną i zegar, ponieważ kładę się przed północą. Poniekąd mam chorobowo narzucone wyzwanie zadbania o tę sferę rzeczywistości...

Moje stwardnienie rozsiane robi coś takiego, że jeżeli nie zadbam odpowiednio o swój sen, albo o odpoczynek... może się tak zdarzyć, że będę musiała spać przez... 14 godzin lub więcej. Bynajmniej nie z powodu lenistwa. Dla przykładu, po rzucie choroby przespałam dwa tygodnie, z przerwami na chwile, których nie pamiętam. Mój sposób na wielkie projekty? Przyzwolenie na luz w sytuacjach, w których teoretycznie nie ma miejsca na luz, a praktycznie... Zawsze jest. Nic nie śmiga tak bardzo, jak wypoczęty umysł.

Bądź bardziej elastyczna — powiedział mąż, a żona strzeliła focha

Tymczasem, zamiast strzelać focha, warto by się faktycznie pochylić nad tą uwagą. Produktywność zwiększa się elastycznością, a nie spinaniem tyłka. To prawda, która może się Tobie nie podobać... Ale wciąż... To prawda. I ja wiem, że Twoim zdaniem bez spiny nie ma efektów. Jeśli tak, obejrzyj sobie Harry'ego Pottera i przewiń na scenę z diabelskimi sidłami. Co zrobić, kiedy jakaś popieprzona roślina zaczyna zaciskać się na Twoim ciele i dusić Cię, tym mocniej im mocniej się szarpiesz? Odpowiedź jest prosta... Przestań się szarpać i zrelaksuj się. Wiem, kij w mrowisko... Znowu. Zobaczymy, kto tym razem po mnie pojedzie. 

Dobrego dnia/wieczoru 🍀

Psssyt! Jeśli spodobał Ci się ten tekst, możesz docenić autorkę, stawiając jej napój bogów (zielony przycisk👇). Powiem Ci w tajemnicy, że ona naprawdę lubi kawę. Lubi też jak skrzynka zapełnia się ofertami współpracy: kontakt@monikapawelec.pl. 😉 Pracując z nią, wspierasz jej nieoczywistą codzienność ze stwardnieniem rozsianym. 

Wybrane dla Ciebie