TRYB JASNY/CIEMNY

5 błędów, które POPEŁNIAJĄ początkujący COPYWRITERZY🧐

Błędy są naturalne i każdy popełnia je na początku. Jednak są takie błędy, których możesz uniknąć. I tym samym, zmniejszyć frustrację spowodowaną ich popełnianiem. Po to jest ten wpis.


Licytacja na błędy i porażki

Jeśli spędziłaś/łeś jakiś czas na grupach copywriterskich, to pewnie zdajesz sobie sprawę, że wytykanie błędów jest tam na porządku dziennym. Często zamienia się to w argumentum ad personam naprawdę niskich lotów. Przez co początkujący copywriterzy boją się odezwać w obawie, że za chwilę zostaną zjechani z góry do dołu — a ich praca straci sens, zanim zdąży go nabrać.

Nie jest to do końca nieuzasadnione. Wystarczy trochę poobserwować zachowania na grupach, żeby zobaczyć, jak bywa, a jak być może. Naprawdę nie musimy iść na noże o zlecenia, żeby je mieć. Dziel się tym, co potrafisz. Pokazuj, co umiesz — a Twoja praca będzie płynna.

#01 Muszę pisać dla każdego i za wszelką cenę

To najczęstszy błąd na początku. W jakimś sensie jest on uzasadniony, bo będąc na początku, masz wrażenie, że musisz robić wszystko, dla wszystkich i pod każdym warunkiem, żeby przetrwać. Jeśli widzisz dla siebie miejsce we freelancingu, trzeba odejść od takiego myślenia. 

Od początku pracujesz na swoją markę. Decyzja o niebraniu niektórych zleceń może być trudna na początku. Zwłaszcza kiedy widzisz uciekające pieniądze. Jednak, jeśli chcesz być freelancerem, musisz pracować na swoją markę i jej spójność. A żeby tę spójność zachować, musisz umieć też stawiać granice. Nie robić rzeczy, które odbiją Ci się czkawką w przyszłości. 


#02 Muszę się zarzynać, żeby zarobić

Na początku jest ciężko, bo sposoby przychodzą wraz z doświadczeniem. Ale jeżeli siedzisz w tym zawodzie już ileś lat i dalej masz poczucie, że trzeba się zarzynać — to prawdopodobnie znaczy, że gdzieś zabrakło Ci strategii. Nie tylko to, że piszesz, ma znaczenie. Liczy się również to, jakie masz strategie do wykonywania tej pracy.

Nie chodzi o to, aby poświęcać swoje podstawowe potrzeby, takie jak sen, zdrowe jedzenie, korzystanie z piękna natury, czy ze spotkań towarzyskich. Fakt bycia copywriterem nie czyni Cię niewolnikiem klawiatury. Jeśli widzisz siebie we freelancingu, to musisz pamiętać o tym, że freelancing z założenia ma Ci dawać wolność, radość, a nie duszności i przedwczesny zawał.

#03 Nie szło mi w szkole, nie nauczę się copywritingu

Bzdura. Nie ważne, czy Ci szło, czy nie szło w szkole. Dzisiaj dysponujemy różnymi programami i technologicznymi rozwiązaniami, które wspierają w nabieraniu nowych umiejętności. Przykładowo... Jeśli nie jesteś mistrzem przecinków, nie dyskwalifikuje Cię to w copywritingu. Kiedy zaczniesz używać regularnie Language Toola, przecinki wejdą Ci w nawyk i nauczysz się stawiać je właściwie. 

Jestem pewna, że wszystkiego można się nauczyć. Jedyną granicą jest nasze chcenie i determinacja. Jeżeli nie chcesz, nikt za Ciebie nie zachce. Dotyczy to każdej sfery naszego życia i jest prawdą dla nas wszystkich, niezależnie od tego, gdzie dorastaliśmy, czym się zajmujemy na co dzień i o czym marzymy.

#04 Mogłabym/mógłbym, ale... Nie stać mnie na kursy

Nigdy nie wydałam ani grosza na kursy copywriterskie. A jednak piszę, odkąd nauczyłam się trzymać długopis, żyję z tego i ciągle rozwijam się w zawodzie. Dostęp do wiedzy nigdy nie był tak łatwy, jak jest dzisiaj. Wcale nie musisz brać udziału w kursach za kilka tysięcy, aby pracować i rozwijać swoją markę.

Co więcej, nic Ci te kursy nie dadzą, jeśli nie będziesz pisać regularnie i nie będzie jakiejś konsekwencji w Twoim działaniu. Research to podstawa w pracy copywritera. Ta umiejętność otwiera Ci też drogę do wiedzy, która jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy po prostu poszukać.

#05 Muszę nabijać znaki, żeby więcej zarobić

Sztuczne nabijanie znaków nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Niezależnie od tego, czy jesteś na początku, czy zjadłeś zęby na copywritingu. Teksty muszą mieć swoją dynamikę, a jeżeli rozłażą się tylko po to, żeby wyklikać więcej znaków ze spacjami — to siłą rzeczy cierpi na tym treść i Twoi Klienci. 

Dzisiaj nie mamy czasu na dłużyzny, dotyczy to wszystkiego i wszystkich. Satysfakcjonujące są optymalne rozwiązania, konkrety i odstawianie na bok poezji — przynajmniej tam, gdzie chodzi o sprzedaż, czy osiąganie celów. Nie zrozum mnie źle, uwielbiam poezję i naprawdę przy niej wypoczywam — ale nie idę w ten klimat podczas pisania treści dla moich Klientów. Chyba że mowa o jakimś cytacie, zagajeniu, adekwatnym do danego tematu. 


Na wszystko można znaleźć swój sposób

I powinniśmy go szukać. Dlatego, że życie zgodne z naszymi wartościami, z tym, w co wierzymy i kim jesteśmy — jest bardzo satysfakcjonujące. A jest takie dlatego, że jest NASZE i nie jest scenariuszem napisanym przez kogoś innego. Tego Ci życzę. 

Jeśli chcesz mnie sprawdzić, zapraszam do współpracy: kontakt@monikapawelec.pl 
Możesz też okazać wdzięczność za ten wpis, stawiając mi napój bogów przy pomocy zielonego przycisku. 😜☕

Trzymaj się zdrowo.🍀
Cześć!

Wybrane dla Ciebie