Darmowy czy bezpłatny? 🧨 Strzał w kolano

Jak myślicie, czy wyrazy i zwroty, które zostały poprawnie użyte, zawsze są skuteczne? Czy poprawność językowa pociąga za sobą skuteczność? Jakie znaczenie w tym wszystkim mają nasze skojarzenia?

Copywriting to nie ekspresja literacka

Jasne, na pewno się tak zdarzy, że literackie podejście też sprawdzi się w copy. Wszystko zależy od typu zlecenia, przeznaczenia treści i tego, na jakim medium zostaną one opublikowane. Przeważnie jednak w copywritingu chodzi o sprzedaż, budowanie zaangażowanej społeczności i konstruowanie mapy konkretnych działań. Wartościowe treści, CTA, linkowania wewnętrzne, odpowiednie użycie słów i fraz kluczowych, formatowania itd. - to wszystko wpływa na budowanie dobrej pozycji w sieci oraz na budowanie relacji z klientami/odbiorcami.

Spójność tych wszystkich elementów wpływa na budowanie marki i przynosi długofalowe korzyści. Nie warto poświęcać merytoryki dla pustego SEO, które przyciągnie ruch, ale nie zatrzyma użytkownika na dłużej. Nie warto również całkowicie pozbywać się SEO na rzecz samej merytoryki, ponieważ efekty merytoryki pozbawionej SEO, będą znacznie niższe i mniejsze, niż mogłyby być. A co za tym idzie, sprzedaż też będzie niższa, niż mogłaby być.

Ale ja nic nie sprzedaję! - to teraz uwaga... Nie ważne, czy prowadzisz sklep internetowy, czy bloga podróżniczego, modowego, czy literackiego - zawsze coś sprzedajesz. Dlaczego? Skoro publikujesz w Internecie, robisz to dlatego, że chcesz się czymś podzielić i chcesz, aby ktoś to przeczytał. Jeśli nie chcesz, to wystarczy Ci zeszyt i szuflada. Nawet jeśli nie sprzedajesz produktów, sprzedajesz idee, pomysły, koncepcje, wartości - dlatego warto robić to dobrze.

Dobieraj język do branży i grupy docelowej

Wypracowania i rozprawki dostają dobrą ocenę, kiedy są napisane poprawnie i spełniają formalne warunki. W copywritingu warto pisać poprawnie, ale pamiętać też o tym, że formalna struktura i poprawność językowa to za mało. Czasami trzeba zdobyć się na świadomą niepoprawność. Czy odbiorca zastanawiający się nad tym, czym jest model AIDA, wpisze w wyszukiwarkę pytanie:

Na jakich założeniach opiera się model AIDA?

Czy raczej:

Model AIDA co to 

Wyszukiwarka w obu przypadkach wyrzuci nam te same odpowiedzi, jednak jeśli szukasz informacji i chcesz ją odnaleźć szybko, nie będziesz się bawić w poprawność zadanego pytania, ale zadasz je tak, jak intuicyjnie ułoży Ci się ono w głowie. Jasne, niektórzy użytkownicy wpiszą w Google pierwsze pytanie, ale będzie ich znacznie mniej, niż użytkowników z grupy: Model AIDA co to?

Można się przed tym zapierać i obrażać, że ludzie szukają w swoim życiu uproszczeń, ale jeśli jesteś między jedną czynnością a drugą i szukasz czegoś w Google, to nie będziesz się wznosić na intelektualne wyżyny. Pozostaniesz w trybie jaskiniowym, bo energię w danym momencie trzeba oszczędzać na coś innego. 

Magią uproszczeń też można sobie strzelić w kolano

Uproszczenia w copywritingu są bardzo dobre (nie mylić z prostactwem). Szczególnie wtedy, gdy tworzymy treści do sieci. Sieć istnieje po to, żeby ułatwiać nam codzienną egzystencję. Nawet o sprawach skomplikowanych da się pisać w sposób jasny i przejrzysty. Ten będzie miał największe branie. 

Znasz określenia: immanentny i transcendentalny? To cudownie, ja też je znam. Jednak gdybym ich co chwilę używała w tekstach, a do tego ubarwiała: azaliż, jednakowoż, iż, gdyż... to prawdopodobnie nie trafiłbyś nawet na moją stronę. Używanie ich w pracach naukowych jest OK i na miejscu - też to robiłam. Ale używanie ich w Internecie to strzał w kolano i maksymalne zawężanie grona odbiorców. Nawet zwracając się do klienta premium, da się to robić przejrzyście, jasno, bez pompowania atmosfery gęstymi wyrazami z wyżyn. Upraszczanie też należy przeprowadzać umiejętnie. 

Przykład: darmowy i bezpłatny, czemu to nie to samo?

Darmowe są gazety w supermarketach i przeważnie wyściełają kosze na śmieci. Słowo bezpłatny znaczy to samo, ale inaczej gra na wyobrażeniach i emocjach odbiorcy. W powszechnej świadomości darmowy  to często synonim  słowa gorszy. Nie musi tak wcale być w rzeczywistości, ale użycie tego słowa pociąga za sobą już pewne wyobrażenia i konsekwencje. 

Jeśli oferujesz bezpłatny produkt, nad którym się mocno napracowałeś, czy warto używać wyrazu darmowy? Jeśli chcesz prezentować się, jako specjalista w branży, czy słowo darmowy pasuje do tego wyobrażenia?

Zastanów się nad tym, a jeśli masz pytania lub chcesz współpracować, po prostu napisz: kontakt@monikapawelec.pl

Trzymaj się zdrowo🍀

Cześć!