Marzenia kształtują rzeczywistość
Wielokrotnie staram się przekonywać moich Czytelników o tym,
że warto i należy marzyć. Dlatego, że marzenia rzutują na rzeczywistość i na
nasze postrzeganie siebie samych. Jeśli ciągle funkcjonujemy w poczuciu, że spychamy
nasze marzenia na bok – spada nasza samoocena i postrzeganie siebie. Jeśli
żyjemy w zgodzie z marzeniami, i działamy w celu ich spełnienia, wychodzimy ze
strefy komfortu – czujemy się lepiej sami ze sobą.
Czy spełnianie marzeń to zawsze wychodzenie ze swojej strefy komfortu?
Tak. Nie da się rozwijać się robiąc tylko to, co jest dla
nas absolutnie komfortowe. Spełnianie własnych marzeń wcale nie jest łatwą
ścieżką i nie polega tylko na braniu tego, co byśmy chcieli mieć. To ciężka
praca, wymagająca różnych poświęceń, trudnych decyzji. I w pewnym sensie, to
ciągłe wystawianie się na niebezpieczeństwo.
Z marzeniami jest tak, że może się udać, ale też może się
nie udać. Na początku nigdy nie wiesz jaki będzie finał. Dlatego dla zdrowia
psychicznego, warto też być trochę elastycznym w stosunku do swoich własnych
marzeń, nie traktować ich jak konieczność, ale bardziej jak eksperyment.
W czym pomaga podejście eksperymentalne?
Mam nieodparte wrażenie, że we wszystkim. Tak się jakoś
składa, że rzeczywiście do wielu rzeczy zaczęłam podchodzić w sposób
eksperymentalny i to pomaga nie przejmować się nimi aż tak bardzo. Kiedy wiesz,
że przeprowadzasz eksperyment, nie przywiązujesz się tak bardzo do jego wyniku.
Bardziej liczy się podróż niż finał. Nie trzymasz się kurczowo tego, kim musisz
być i co musisz robić, i dzięki temu widzisz świat przez pryzmat możliwości, a
nie ograniczeń.
Buduj cele, w oparciu o wyniki testów
Testuj swoje marzenia. Sprawdzaj, czy rzeczywiście są tym,
co chciałabyś od życia. Ale nie trzymaj się ich kurczowo. Zmieniasz się i jest
to normalne, że zmieniają się także Twoje cele i plany. Więc nie wyrzucaj
sobie, że robiłaś coś przez ileś czasu i nagle zmieniasz kierunek. Jeśli
robiłaś to dlatego, że w tamtym czasie widziałaś w tym cel i sens. To, czy
faktycznie jest o co mieć do siebie pretensje?
A Ty co myślisz na ten temat?
Ściskam mocno i przytulnie <3