Historia rodzicielskiej miłości
“Porywająca i
rozdzierająca serce opowieść o miłości rodzica do dziecka” tak napisano na
odwrocie książki. Rzadko kiedy informacje zawarte na odwrocie książki zgadzają
się z prawdą. Tym razem jednak, jest inaczej.
Oczami ojca
To historia pisana oczami
ojca, który za wszelką cenę próbuje walczyć z uzależnieniem syna. Sama jestem
mamą i patrząc z perspektywy rodzica… Nie wiem jakie wybory podejmie w
przyszłości mój Syn, nie wiem kim będzie i jak potoczy się jego życie. Choć,
jak każdy rodzic, chciałabym uchronić go przed różnymi niebezpieczeństwami tego
świata, to równocześnie, strasznie trudna jest dla mnie świadomość, że nie będę
w stanie ochronić go przed wszystkim.
To chyba jest jedno z największych wyzwań
rodzicielstwa, znać granice swojego działania i wiedzieć równocześnie, że jakoś
trzeba z nimi żyć. Ale wiem, że kimkolwiek będzie i cokolwiek wybierze, zawsze
będę o niego walczyć. Bo to mój Syn i kocham go całym sercem. I niezależnie od
tego, jak to życie się potoczy, zawsze będzie moim Synem, a ja jego mamą.
I tak naprawdę o tym jest
ta książka. O więzi pomiędzy rodzicami a dziećmi. Dzieciom rodzice wydają się
być czasem z zupełnie innej planety, a rodzice? Gdy nie mogą znaleźć wspólnego
języka z dziećmi, zazwyczaj po prostu zastanawiają się, co zrobili nie tak.
Gdzie popełnili błąd, czego było za dużo, a czego za mało. Nie jest to
perspektywa, którą da się wyjaśnić komuś, kto nie jest rodzicem. Bo to nie jest
tak, że zostajesz rodzicem i nagle masz jakąś wiedzę.
Owszem, masz swoje doświadczenia życiowe i jesteś na świecie dłużej, ale tak naprawdę stale się
uczysz, bo rodzicielstwo co chwilę wkłada Cię w nowe sytuacje, o których
istnieniu tak naprawdę nie miałeś do tej pory pojęcia, choć od czasu do czasu,
coś obiło Ci się o uszy.
Dwie książki
Warto zwrócić uwagę na
dwie strony tej relacji. No tak, nie wspomniałam o najważniejszym. Ta książka
napisana jest na faktach, to historia Davida Sheffa (ocja) i Nica Sheffa
(syna). Warto zwrócić też uwagę na książkę „Na głodzie”, w której historia
przedstawiona jest z perspektywy uzależnionego od narkotyków syna. Dokładnie
rzecz biorąc, to jego pamiętnik.
Podsumowując…
Jak to powiedział mój ulubiony bohater, Patrick Jane (serial The Mentalist”): Wszyscy dobrzy ludzie
mają na koncie pogmatwane historie. I tak też jest w tym przypadku. To dobra,
piękna historia, która doczekała się również swojej ekranizacji o tym samym
tytule.
Polecam z całego serca (i film również - płakałam jak bóbr) <3
Trzymajcie się ciepło i przytulnie :)