Odpoczynek to nie luksus, tylko konieczność 🍀
Dżoano, jeśli nadal wmawiasz sobie, że odpoczynek to fanaberia – czas przestać. Nie jesteś baterią Duracell. I nikt nie jest. Ani Ty, ani Twoje dziecko, ani ten dziwny sąsiad z piętra niżej, który wygląda jakby nigdy nie spał. 🍵
Oddychaj – serio, zacznij od tego 🌬️
Niby banał, a jednak... Przypomnij sobie ostatni moment, kiedy świadomie wzięłaś oddech. Taki głęboki, aż do brzucha. Nie? No właśnie. Oddech to nie tylko metafora. To Twoje najprostsze narzędzie regeneracji. W stresie zatrzymujemy powietrze jak chomiki – a potem się dziwimy, że boli głowa, brzuch i życie.
Medytuj, rysuj, mieszaj w garnku 🖌️
Nie musisz siedzieć w pozycji lotosu na tle wodospadu. Medytacja to stan, nie poza. Możesz go osiągnąć, robiąc coś, co wycisza Twój mózg. Rysowanie, lepienie pierogów, liczenie ziaren fasoli – jeśli Cię to uspokaja, to znaczy, że działa. Twoja codzienna cisza nie musi wyglądać jak z Instagrama.
Wdzięczność – bez lukru, za to z mocą 🍯
Nie chodzi o „dziennik wdzięczności” z gotowymi rubrykami. Chodzi o zauważanie. Masz dziś ciepłą herbatę, czyste skarpetki i dwie minuty spokoju? To już jest coś. Wdzięczność to nie cukierkowa afirmacja, tylko odporność psychiczna w praktyce.
Bo świat się nie zatrzyma, ale Ty możesz 🕊️
Nie czekaj, aż świat pozwoli Ci odpocząć. On tego nie zrobi. Nie w czasie wojny, pandemii, deadline’ów i rachunków. Ale Ty możesz. I powinnaś. Bo odpoczynek to nie luksus. To podstawa.
Przypnij sobie w głowie ten cytat na lodówkę: „To, że coś się nie świeci, nie znaczy, że nie działa”.
Trzymaj się ciepło – ale nie przegrzewaj 💛
☕ Jeśli ten tekst był dla Ciebie przyjemnym przystankiem – możesz postawić mi kawę albo odezwać się z pomysłem współpracy: kontakt@monikapawelec.pl. Lubię pisać, mówić i tworzyć z sensem.

