TRYB JASNY/CIEMNY

5 zasad pracy zdalnej, które uratowały moje zdrowie psychiczne 🧃

Nie oszukujmy się, Dżoano. Praca zdalna brzmi jak marzenie tylko wtedy, kiedy nie masz dzieci. Albo masz dzieci, ale są akurat na wakacjach u babci. W rzeczywistości – to często dwie zmiany, trzy kawy i cztery próby rozpoczęcia jednego maila.



Ale da się to ogarnąć. Oto kilka zasad, które pozwalają nie zwariować.


#1 Wstań z kanapy, kobieto

Chodzenie cały dzień w szlafroku jest jak picie herbaty bez herbaty – niby ciepło, ale nic z tego nie wynika. Jeśli chcesz, żeby mózg włączył tryb „działam”, to niestety: trzeba się ubrać. Tak, nawet jeśli masz calla tylko z kotem.


#2 Zrób mniej, ale mądrzej

Optymalizacja brzmi jak coś z poradnika dla korporacyjnych dinozaurów, ale serio działa. Zrób mniej – ale z sensem. Nie musisz lecieć na 100% 24/7, wystarczy, że ogarniesz 3 rzeczy dziennie jak królowa produktywności. I nie – sprzątanie całej kuchni nie liczy się jako jedno zadanie.


#3 Mów, mów, mów

Mów, że masz spotkanie. Mów, że teraz pracujesz. Mów, że potrzebujesz 20 minut ciszy. Bo jeśli nie mówisz, to ludzie wokół zakładają, że możesz składać pranie, robić zupę i wymyślać kampanię reklamową jednocześnie. Możesz, ale po co?


#4 Strategia to nie tylko dla generałów

Masz Excel? To super, możesz go zamknąć. Ale miej strategię – swój rytm dnia, swój plan tygodnia, swoje "nie przeszkadzać". Inaczej toniesz. A z mokrą głową kiepsko się pisze.


#5 Praca to nie styl życia

Znasz to uczucie, gdy kończysz projekt o 23:00 i myślisz: „jeszcze tylko poprawię przecinki”? STOP. Praca ma koniec. Tak samo, jak seriale. Wyłącz komputer. Zrób sobie kakao. Świat poczeka.

Jeśli łączysz pracę z macierzyństwem – czyli prowadzisz własny mini start-up z działem HR (czyli Ty), PR (też Ty) i administracją (a jakże, też Ty), to polecam Ci moje książki:
📚 „Czy moje plecy istnieją?” – bo warto rozmawiać z dzieckiem o ciele.
📚 „Moje marzenia spełniają się” – pozytywny mindset od małego.

#DajęSłowo – że będzie warto.

Wybrane dla Ciebie